-
Tatuś
Takiego właśnie określenia względem mnie zaczął mój synek używać w ostatnich dniach. Wcześniej mówił tak normalnie tata, mama a od kilku dni używa słów tatuś, mamuś. Skąd mu to się wzięło, nie wiem. Mojej córce też czasami zdarza się użyć tego słowa. I przyznam, że na jego dźwięk robi mi się na sercu bardzo przyjemnie, dużo bardziej niż jak mówią do mnie tata. To określenie niesie dla mnie zdecydowanie większy przekaz uczucia, miłości. I jest dla mnie już samo w sobie najwyższą oceną roli ojca dla moich dzieci, jakimś takim medalem przyznanym mi przez nich za mój trud, wysiłek, wszystko co robię aby wychować ich na dobrych, porządnych ludzi. Powiedzmy…