• Przemyślenia,  Życie codzienne

    Nowy rok – nowe życie

    I znowu kilka tygodni upłyneło i dopiero kolejny wpis się pojawia, już w Nowym Roku. A grudzień zawaliłem, ale co zrobić, nie ma czasu na nic a już żeby na spokojnie usiąść i coś sensownego napisać to już w szczególności. Co w tym czasie się wydarzyło. Przede wszystkim zostałem dziadkiem! Na delivery czekaliśmy już przed świętami, ostatecznie Matyldzie było tak dobrze u mamy w brzuszku że pojawiła się dopiero po Nowym Roku, 5 stycznia. Dzieki Bogu wszystko przebiegło dobrze i w tej chwili już obie w domku przyzwyczajają się do tej jakże nowej sytuacji. Przeczytałem właśnie w tygodniku Angora (nie żebym jakoś to pismo regularnie kupował, tak do poczytania przy…