Pani
Drugi dzień majówki, leje jak z cebra, zimno, nawet rozpaliłem w kominku w swoim gabinecie bo niezbyt przyjemnie byłoby tu bez tego posiedzieć i popisać. Ludziska przed weekendem w sklepach kupowali jak szaleni produkty na grilla no bo co im pozostało? Hotele i restauracje jeszcze zamknięte, prognozy zresztą też nie były sprzyjające, najlepsza opcja to usiąść z rodziną czy znajomymi przy grillu, każdy liczył że a nóż widelec uda mu się złapać jakieś okno pogodowe i jednak to mięso czy kiełbasę usmażyć. Ale niełaskawa pogoda nawet taką możliwość zabrała. Dzisiaj leje bez przerwy chociaż mimo to widziałem grille z kiełbasami tlące się przy kilku domach na mojej wsi i co jakiś czas wyskakującego z domu doglądającego:) Nam udało się rozpalić ognisko wczoraj wieczorem, upiec na nim dobrą kiełbaskę i przy tej okazji napić się odrobinę whisky z częścią rodziny mojej żony. Chociaż małżonka miała pretensje bo w piątek miałem pierwszą dawkę szczepionki a podobno po szczepieniu przez dwa dni nic pić nie można. Doktórka mi nic takiego jednak nie mówiła więc zaryzykowałem:) I tak ostatnio to moje picie jest naprawdę symboliczne, są długie okresy podczas których w ogóle alkoholu nie tykam. Na pewno niedługo na blogu pojawi się wpis w całości poświęcony mojej relacji z tą szkodliwą i pociągającą substancją i tam zawrę nieco więcej osobistych przemyśleń na ten temat. Wracając do pogody to przynajmniej wszystko będzie obficie podlane i jak już wreszcie zrobi się ciepło (a ma się zrobić za tydzień) to wszelka roślinność która jeszcze tak jakby hamuje swój rozwój gruchnie wreszcie i wybuja w ciągu kilku dni. Na to liczę i że wreszcie będę mógł mleczy nazbierać i zrobić z nich miodek:) – przepis na niego na pewno też tutaj zamieszczę chociaż w internecie ich nie brakuje. Tego z zeszłego roku starczyło mi aż do teraz ale warzyłem kadzie chyba z sześć czy siedem razy:) I jeszcze coś co kolega mi zapodał już po majowym weekendzie: ile było stopni w majowy weekend? ciepło 33 stopnie, w sobote 10, w niedziele 11 i w poniedziałek 12 😉 – pewnie jakiś taki mem się pojawił w internecie.
No ale nie o tym chciałem w tym wpisie, chciałem polecić najnowszy, majowy numer Pani. A właściwie to w ogóle polecić ten miesięcznik. Mimo, że pismo kobiece to ostatnio coraz częsciej do niego zaglądam. I naprawdę w odróżnieniu od wielu podobnych pisemek tutaj zawsze znajduję jakieś ciekawe treści, wywiady, wspomnienia. W bieżącym numerze np wywiad z Panią Dorotą Szelągowską. Nie przepadam za tego typu celebrytkami z TVN ale przeczytałem i muszę przyznać że bardzo pozytywnie się rozczarowałem bo wypowiedzi Pani Doroty całkiem niegłupie a kilka nawet odkrywczych jak jej spostrzeżenia o tym jak pandemia wpływa na młode pokolenie snute na bazie obserwacji jej starszego dziecka. Druga ciekawa rzecz w tym numerze to wywiad z synem Jonasza Kofty w którym przybliża on postać swojego tragicznie i wcześnie zmarłego ojca, chociaż co dla mnie było bardzo znamienne to to że przez cały wywiad mówi o nim Jonasz a nie ojciec czy tata. Nie miałem dotąd pojecia że ten artysta, poeta ale chyba przede wszystkim dla większości satyryk zmarł w tragicznych okolicznościach po zachłysnięciu się czymś w lokalu SPATiF-u w wieku 45 lat. Jego syn miał wtedy dopiero lat 14 a więc jakieś partnerskie relacje dopiero zaczynały się między nimi tworzyć ale przez ten wypadek nie dane im było się rozwinąć. Nie wiedziałem też że Jonasz Kofta był żydem. Przyznam, że całego majowego numeru jeszcze nie przeczytałem, jeżeli jeszcze trafię na coś ciekawego to na pewno wpis uzupełnię ale generalnie polacam Panią, trzyma poziom i w każdym z numerów który wpadł w moje ręcę znalazłem coś ciekawego: opisy par, wywiady czy wspomnienia o nietuzinkowych ludziach. Zapomniałem jeszcze o felietonach, ja najbardziej lubie te Grzegorza Małeckiego. No i w bieżącym numerze rozmowa z Kate Winslet, jedną z moich ulubionych aktorek, rozmowa głównie dotyczy jej nowego serialu Mare z Easttown który niedawno pojawił się na HBO GO. Polecam bardzo ten nowy serial, na razie obejrzałem trzy odcinki bo nowe pojawiają się co tydzień, w poniedziałki. I oczywiście inne filmy z tą świetną aktorką, przede wszystkim Mildred Pierce który na tej samej platformie można znaleźć i o którym już wspominałem we wpisie z polecanymi produkcjami. Ten majowy numer Pani to już nawet sam za własne pieniądze nabyłem gdy spostrzegłem go w sklepie spożywczym, a nie kupiła go moja żona co może zaświadczać o naprawdę przyzwoitym poziomie tego miesięcznika:)